środa, 5 listopada 2025

Święto Ludowe w Choczni w 1936 roku - część II

 We wcześniejszej notatce (link), ilustrowanej zdjęciem, została przedstawiona relacja "Zielonego Sztandaru" z wielkich obchodów Święta Ludowego w Choczni w 1936 roku.

Sprawozdanie z tej uroczystości pod tytułem "Święto Ludowe w Wadowickiem" zamieścił też tygodnik "Piast" w numerze z 7 czerwca 1936:

 Obchód „Święta Ludowego" w ziemi wadowickiej wypadł imponująco. Jeszcze nie było tu nigdy tak imponującej uroczystości. O godzinie 11-tej napływać zaczęły ze wszystkich stron powiatu pochody. Pierwszy przybył do Wadowic kilkutysięczny pochód, grupujący uczestników z okolic: Lanckorony, Kalwarji, Barwałdu. Za nim wszedł do Rynku pochód chłopów z Suchej, Mucharzu, Ponikwi, wreszcie za nimi trzeci pochód grupujący uczestników od strony: Pobiedra, Brzeźnicy, Zatora, Spytkowic, Witanowic i Tomic. Pochody wszystkie przeszły ulicami Wadowic i Rynkiem poczem skierowały się do Choczni. O rozmiarze pochodu świadczy to, że gdy czoło pochodu było w Choczni na placu Domu Ludowego, to koniec pochodu znajdował się jeszcze w rynku wadowickim, odległym o trzy kilometry od miejsca wiecu w Choczni. Do tych pochodów dołączył się jeszcze pochód czwarty uczestników od strony Andrychowa, Wieprza, Inwałdu i Choczni, który przeszedł ku Wadowicom i utworzywszy front, przepuścił przed sobą tamte trzy pochody. Obszerny plac Domu Ludowego w Choczni szczelnie byt zabity tłumami. Sześć orkiestr przygrywa, a co chwila też odzywa się tłum potężną pieśnią ludową. O godz. 12 w-prezes Pow.  Zarządu S. Oleksy otworzył stosownem przemówieniem wiec, zapraszając do prezydjum honorowego ludowców:. Ob. Świergułę, Malatę, Pytla, Smazę, Bojka, Świadka, Kudłacika, Jezierskiego a nadto prezesa P.P.S. z Andrychowa Pękalę, oraz prezesa Związków Zawodowych Kokoszkę, którzy na czele delegacji robotniczej. przybyli na naszą uroczystość. Orkiestra odegrała „Gdy naród do boju" i „Marsyljankę" poczem śpiewał chór z Zygodowic, a okolicznościowe deklamacje, przeważnie własne utwory, wygłosili młodzi ludowcy: Goczał, Jucha, Rzycki oraz przedstawicielka Koła „Wici" z Marcyporęby i przedstawiciel tegoż Koła z Trzebola. Satyryczny djalog na temat „Święto Ludowe" wygłosiły „wiciarki" z Zygodowic: Świadkówna Bizoniówna. Imieniem P.P.S. powitał zebranych obywatel Pękala, a imieniem Zarządu Powiatowego S. L. ob. Świadek. Uroczystość za kończyło godzinne przemówienie polityczne Dr. Putka, uchwalenie przedłożonych przez niego rezolucji 1 odśpiewanie przez ogół uczestników hymnu Stronnictwa Ludowego, Licząc i długości pochodu, wzięło udział w uroczystości conajmniej 12 tys. uczestników.


Obie relacje tworzą spójny obraz masowego, patriotycznego wiecu ludowego, z identycznymi kluczowymi postaciami (Oleksy, Putek, Świadek, Pękala) i elementami programu. To sugeruje, że reporterzy bazowali na podobnych obserwacjach, wzmacniając propagandę SL. Podobny jest również ich styl i ton - entuzjastyczny i propagandowy, podkreślający dyscyplinę, jedność, wzrost potęgi Stronnictwa Ludowego.

Różnice są głównie w szczegółach (wymienione miejscowości, imiona, kolejność), co może wynikać z różnych perspektyw (np. jedna relacja bardziej lokalna, druga bardziej organizacyjna) lub redakcyjnych edycji. Żadna nie wprowadza istotnych sprzeczności, ale Tygodnik Piast jest nieco bardziej precyzyjny w opisach przestrzennych i bardziej podkreśla udział sojuszników (robotnicy). W kontekście 1936 r., obie relacje służyły mobilizacji ludu przed wyborami.


wtorek, 28 października 2025

Chocznianie we francuskim spisie powszechnym z 1931 roku

 We francuskim spisie powszechnym z 1931 roku ujęto 28 osób urodzonych w Choczni. Z pewnością nie jest to kompletna lista chocznian przebywających wówczas we Francji, o czym wiadomo z innych źródeł. 

Posługując się danymi z poniższej tabeli można określić średni wiek choczeńskiego emigranta na 26 lat. Przeważali mężczyźni (prawie 2/3), zatrudnieni najczęściej w górnictwie. 

75% choczeńskich emigrantów było skupionych w dwóch przemysłowych departamentach (Pas-de-Calais i Meurthe-et-Moselle) w północno-wschodniej Francji, blisko granicy z Belgią.

13 z 28 spisanych osób posiadało żony lub mężów, wśród nich było pięć małżeństw zawartych w Choczni, w tym cztery związki między chocznianami z urodzenia (Bandoła-Skirło, Pietruszka-Bryndza, Burzej-Pietruszka i Kręcioch-Kręcioch).

Część ze spisanych osób pozostała do końca życia we Francji, inne powróciły później do Polski - na przykład: Józef Bandoła z dziećmi do Choczni: Ireną (później Jończyk) i urodzonym we Francji Józefem, czy Piotr Guzdek (do Wadowic). Natomiast Bronisława Kręcioch po II wojnie światowej przeprowadziła się do męża i zamieszkała w Stanach Zjednoczonych Ameryki.

Nazwisko-imię Data urodzenia Mąż lub żona Miejsce Zawód
Bandoła Irena 1922 Billy-Montigny, Pas-de-Calais
Bandoła Józef 1893 Tekla Skirło Billy-Montigny, Pas-de-Calais górnik
Bryndza Jan 1902 Marles-les-Mines, Pas-de-Calais górnik
Bryndza Mikołaj 1899 Anna Krzaczek Calonne-Ricouart, Pas-de-Calais górnik
Bryndza Stefania 1908 Jan Pietruszka Couvrot, Marne
Burzej Józef 1902 Franciszka Pietruszka Joudreville, Meurthe-et-Moselle monter
Dąbrowski Franciszek 1897 Ydes, Cantal górnik
Dąbrowski Michał 1891 Vitre, Ille-et-Villaine szofer
Guzdek Józef 1905 Vendin-le-Vieil, Pas-de-Calais
Guzdek Piotr 1903 Zofia Nowak Vendin-le-Vieil, Pas-de-Calais górnik
Jamróz Balbina 1913 Noyelles-sous-Lens, Pas-de-Calais
Jamróz Maria 1918 Noyelles-sous-Lens, Pas-de-Calais
Jura Maria 1903 Aulnay-sous-Bois, Seine-Saint-Denis sortowaczka
Koman Agnieszka 1897 Argenteuil, Val-d'Oise
Kręcioch Bronisława 1924 Homécourt, Meurthe-et-Moselle
Kręcioch Jan 1893 Maria Kręcioch Homécourt, Meurthe-et-Moselle górnik
Kręcioch Ludwik 1922 Homécourt, Meurthe-et-Moselle
Kręcioch Maria 1897 Jan Kręcioch Homécourt, Meurthe-et-Moselle
Kręcioch Mieczysław 1926 Homécourt, Meurthe-et-Moselle górnik
Kręcioch Władysław 1920 Homécourt, Meurthe-et-Moselle
Paterak Michał 1901 Béthune, Pas-de-Calais górnik
Pietruszka Franciszka 1905 Józef Burzej Joudreville, Meurthe-et-Moselle
Pietruszka Jan 1907 Stefania Bryndza Couvrot, Marne
Skirło Tekla 1899 Józef Bandoła Billy-Montigny, Pas-de-Calais
Wojtala Józef 1901 Anna Bartmińska Carvin, Pas-de-Calais
Woźniak Janina 1891 Adam Jamróz Noyelles-sous-Lens, Pas-de-Calais
Świętek Maria 1907 Tomasz Zając Bouligny, Meuse
Żak Stanisław 1906 Béthune, Pas-de-Calais górnik

Miejsca zamieszkania spisanych chocznian



środa, 22 października 2025

Śp. Bogumiła Malata

 Na stronie wadowickiego Liceum Ogólnokształcącego ukazała się informacja o śmierci długoletniej sekretarki i księgowej tej placówki Bogumiły Zofii Malata - link.



Śp. Bogumiła Malata, mimo że urodziła się w Wadowicach i tam spędziła dzieciństwo oraz wczesną młodość, to posiadała silne związki z Chocznią, poprzez osoby jej ojca Jana Widra, męża Stanisława i 56-letni okres zamieszkiwania w domu na Zawalu.

Bogumiła Malata urodziła się jeszcze przed II wojną światową (26 lutego 1937), ale jej pierwsze wspomnienie dotyczyło obserwacji przez piwniczne okienko przelatujących niemieckich samolotów we wrześniu 1939. Po śmierci ojca Jana utrzymaniem bytu siedmioosobowej rodziny w trudnych warunkach powojennych zajmowała się matka Albina Wider z domu Nowak i starsza siostra Maria - nauczycielka. W powojennym zamieszaniu zaginął jej najstarszy brat Bronisław, którego losy do dziś nie zostały wyjaśnione.

W 1950 roku Bogumiła Wider ukończyła wadowicką Szkołę Podstawową nr 2, a cztery lata później (w wieku 17 lat) zdała maturę w Liceum Ogólnokształcącym im. Marcina Wadowity. W tym samym 1954 roku podjęła pracę w szkolnictwie. Pracowała jako sekretarka SP nr 2 w Wadowicach, urzędniczka Wydziału Oświaty Powiatowej Rady Narodowej, instruktorka oświaty dorosłych na rejon Kalwaria-Stryszów-Stronie i zastępcza nauczycielka fizyki w szkole podstawowej. W 1962 roku przez kilka miesięcy była główną księgową w Powiatowym Domu Kultury, by od września przejść do pracy w tym samym LO, którego była absolwentką. 

W 1963 roku uczestniczyła w kursach organizowanych w Lublinie przez Wyższy Instytut Kultury Religijnej przy Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, co wiązało się ze związkami jej rodziny z wadowickim Karmelem. Zakonnikami tego zgromadzenia było dwóch jej braci, a wcześniej stryj i jeden z kuzynów ojca. Ona sama realizowała się jako osoba świecka – w pracy i w domu, jako żona Stanisława (od 1966 roku) i oddana matka trzech synów.

W 1969 roku zamieszkała w Choczni. Kontynuowała pracę w liceum aż do emerytury w 1996 roku. W 1990 roku została odznaczona przez Prezydenta RP Złotym Krzyżem Zasługi.

Po śmierci męża, ostatnie 17 lat swojego życia mieszkała sama, zajmując się domem, ogrodem, kwiatami i zwierzętami domowymi. Regularnie spotykała się z coraz mniej licznym gronem swoich licealnych kolegów i koleżanek. W stosunkowo dobrym zdrowiu udało jej się przeżyć ponad 88 lat - zmarła 19 października po krótkim pobycie w wadowickim szpitalu.