We wcześniejszej notatce (link), ilustrowanej zdjęciem, została przedstawiona relacja "Zielonego Sztandaru" z wielkich obchodów Święta Ludowego w Choczni w 1936 roku.
Sprawozdanie z tej uroczystości pod tytułem "Święto Ludowe w Wadowickiem" zamieścił też tygodnik "Piast" w numerze z 7 czerwca 1936:
Obchód „Święta Ludowego" w ziemi wadowickiej wypadł imponująco. Jeszcze nie było tu nigdy tak imponującej uroczystości. O godzinie 11-tej napływać zaczęły ze wszystkich stron powiatu pochody. Pierwszy przybył do Wadowic kilkutysięczny pochód, grupujący uczestników z okolic: Lanckorony, Kalwarji, Barwałdu. Za nim wszedł do Rynku pochód chłopów z Suchej, Mucharzu, Ponikwi, wreszcie za nimi trzeci pochód grupujący uczestników od strony: Pobiedra, Brzeźnicy, Zatora, Spytkowic, Witanowic i Tomic. Pochody wszystkie przeszły ulicami Wadowic i Rynkiem poczem skierowały się do Choczni. O rozmiarze pochodu świadczy to, że gdy czoło pochodu było w Choczni na placu Domu Ludowego, to koniec pochodu znajdował się jeszcze w rynku wadowickim, odległym o trzy kilometry od miejsca wiecu w Choczni. Do tych pochodów dołączył się jeszcze pochód czwarty uczestników od strony Andrychowa, Wieprza, Inwałdu i Choczni, który przeszedł ku Wadowicom i utworzywszy front, przepuścił przed sobą tamte trzy pochody. Obszerny plac Domu Ludowego w Choczni szczelnie byt zabity tłumami. Sześć orkiestr przygrywa, a co chwila też odzywa się tłum potężną pieśnią ludową. O godz. 12 w-prezes Pow. Zarządu S. Oleksy otworzył stosownem przemówieniem wiec, zapraszając do prezydjum honorowego ludowców:. Ob. Świergułę, Malatę, Pytla, Smazę, Bojka, Świadka, Kudłacika, Jezierskiego a nadto prezesa P.P.S. z Andrychowa Pękalę, oraz prezesa Związków Zawodowych Kokoszkę, którzy na czele delegacji robotniczej. przybyli na naszą uroczystość. Orkiestra odegrała „Gdy naród do boju" i „Marsyljankę" poczem śpiewał chór z Zygodowic, a okolicznościowe deklamacje, przeważnie własne utwory, wygłosili młodzi ludowcy: Goczał, Jucha, Rzycki oraz przedstawicielka Koła „Wici" z Marcyporęby i przedstawiciel tegoż Koła z Trzebola. Satyryczny djalog na temat „Święto Ludowe" wygłosiły „wiciarki" z Zygodowic: Świadkówna Bizoniówna. Imieniem P.P.S. powitał zebranych obywatel Pękala, a imieniem Zarządu Powiatowego S. L. ob. Świadek. Uroczystość za kończyło godzinne przemówienie polityczne Dr. Putka, uchwalenie przedłożonych przez niego rezolucji 1 odśpiewanie przez ogół uczestników hymnu Stronnictwa Ludowego, Licząc i długości pochodu, wzięło udział w uroczystości conajmniej 12 tys. uczestników.
Obie relacje tworzą spójny obraz masowego, patriotycznego wiecu ludowego, z identycznymi kluczowymi postaciami (Oleksy, Putek, Świadek, Pękala) i elementami programu. To sugeruje, że reporterzy bazowali na podobnych obserwacjach, wzmacniając propagandę SL. Podobny jest również ich styl i ton - entuzjastyczny i propagandowy, podkreślający dyscyplinę, jedność, wzrost potęgi Stronnictwa Ludowego.
Różnice są głównie w szczegółach (wymienione miejscowości, imiona, kolejność), co może wynikać z różnych perspektyw (np. jedna relacja bardziej lokalna, druga bardziej organizacyjna) lub redakcyjnych edycji. Żadna nie wprowadza istotnych sprzeczności, ale Tygodnik Piast jest nieco bardziej precyzyjny w opisach przestrzennych i bardziej podkreśla udział sojuszników (robotnicy). W kontekście 1936 r., obie relacje służyły mobilizacji ludu przed wyborami.


